R. Telus: Przygotowaliśmy program odtworzenia polskiego przetwórstwa
REKLAMA
REKLAMA
- Zakaz importu zboża i innych produktów z Ukrainy
- Rosja używa żywności jako element wojny
- Telus: "Przygotowaliśmy program odtworzenia polskiego przetwórstwa"
- "Nie pozwolimy, aby ukraińskie zboże wpłynęło na rynek polski"
"W uzgodnieniu z premierem Morawieckim uruchamiamy kolejny program pomocy tym rolnikom, którzy ucierpieli podczas kataklizmów - burz, gradobicia lub przymrozków. To jest nasza odpowiedzialność, aby pomóc polskiemu rolnikowi w tych trudnych czasach. Będziemy pomagać, bo wiemy, że to jest nasz obowiązek" - powiedział w niedzielę 24 września podczas dożynek prezydenckich w Warszawie minister rolnictwa Robert Telus.
REKLAMA
Zakaz importu zboża i innych produktów z Ukrainy
Podziękował on prezydentowi Andrzejowi Dudzie "za pomoc udzieloną zwłaszcza w ostatnich dniach", odnosząc się do ogłoszonego kilka dni wcześniej zakazu importu zboża i innych produktów z Ukrainy.
"Wytworzyła się nienajlepsza atmosfera międzynarodowa i dlatego dziękuję, że pan przekonuje cały świat, że to co robimy nie jest przeciwko komukolwiek, ale dla polskiego rolnika i dla Polski. Nadal pomagamy Ukrainie w tranzycie zboża. Tranzyt przez Polskę wzrósł dwukrotnie!" - wskazał.
Rosja używa żywności jako element wojny
"Jesteśmy otwarci i chcemy pomagać Ukrainie. Chcemy, by to zboże trafiło tam, gdzie jest potrzebne! Po raz kolejny Rosja używa żywności jako element wojny i my od tym wiemy. Dlatego musimy przekonać świat, że robimy to właśnie jedynie przeciwko Rosji, ale również dla świata. Bo jeśli w niektórych krajach zabraknie żywności, która płynęła przed wojną przez Ukrainę, tam zacznie się głód i migracja, a to jest korzystne tylko dla Rosji" - podkreślił.
Min. Telus wyjaśnił że służy to porządkowaniu systemu przepływu żywności, który przerwał wybuch wojny w lutym 2022 r.
Telus: "Przygotowaliśmy program odtworzenia polskiego przetwórstwa"
"Przed nami jeszcze wiele do zrobienia. Przygotowaliśmy program odtworzenia polskiego przetwórstwa. Bardzo ważne jest stworzenie rolniczego handlu detalicznego. Bo dziś rolnik niestety nie decyduje o cenie produktu rolniczego, o cenie decydują wielkie koncerny. Dlatego przeznaczamy tak duże środki - ponad trzy miliardy złotych KPO na odbudowanie przetwórstwa, aby polski rolnik, a nie zagraniczny koncerny mógł decydować o cenie produktu rolnego" - podkreślił.
Szef resortu rolnictwa ocenił, że istotną potrzebą jest odbudowa polskiego handlu, przypominając zalety projektu "Lokalna Półka".
"Spowoduje on, że koncerny będą musiały sprzedawać polski produkt. Ważne jest także otwarcie polskich sieci handlowych - to jest cel ważny dla siły polskiego rolnictwa" - dodał.
"Nie pozwolimy, aby ukraińskie zboże wpłynęło na rynek polski"
"15 kwietnia zmieniliśmy bieg historii, bo otworzyliśmy polityczne oczy Unii Europejskiej na to, co się działo. Decyzję o zamknięciu granic niektórzy oceniali jako kontrowersyjną. Korytarze tranzytowe działały świetnie. Ale 15 września Unia podjęła decyzję polityczną, nie merytoryczną i dlatego wprowadziliśmy zakaz importu. Nie pozwolimy, aby ukraińskie zboże wpłynęło na rynek polski, bo to zakłóca nasz rynek. Niech płynie tam, gdzie jest potrzebne i w tym pomożemy" - podsumował.
Autor: Maciej Replewicz
REKLAMA
REKLAMA