REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Minister Edukacji, Barbara Nowacka, ogłosiła, że do końca czerwca zostanie opublikowana podstawa programowa z listą lektur.
Jeszcze w czerwcu br. zostaną podpisane dwa rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie podstawy programowej – poinformowała wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer.
Według dr Kingi Białek, koordynatorki zespołu eksperckiego ds. podstawy programowej z języka polskiego, obecność "Odprawy posłów greckich" Jana Kochanowskiego na liście lektur obowiązkowych nie jest jeszcze przesądzona. Wszystkie pozycje, zwłaszcza te, które wywołały najwięcej kontrowersji, zostaną ponownie przeanalizowane.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało projekty rozporządzeń zmieniających podstawę programową kształcenia ogólnego dla 18 przedmiotów w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Jednocześnie z opublikowaniem projektów rozpoczęły się konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe.
REKLAMA
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada zmiany w postawie programowej od 1 września 2024 r. Projekt zmian ma być gotowy do połowy kwietnia. Od 1 września 2026 r. możemy spodziewać się zupełnie nowej podstawy programowej.
W szkole podstawowej jest tylko fragment „Pana Tadeusza”, a w szkole średniej to nie jest lektura obowiązkowa.
Profesor Andrzej Waśko, doradca prezydenta RP, przewodniczący Rady ds. Rodziny, Edukacji i Wychowania, odnosząc się do "Europejskiego obszaru edukacji" podkreślił, że polityka oświatowa, która dotąd była powierzona kompetencji rządów krajowych, stanie się częścią polityki unijnej. Zwrócił uwagę, że kontrole nad polskim szkolnictwem obejmie bezpośrednio UE.
Ktoś policzył, że od ucznia liceum wymaga się, by przeczytał 10 tys. stron lektur. Zdajemy sobie sprawę, że to jest utopia. Gdy popytamy uczniów szkół ponadpodstawowych, to większość z nich nie czyta lektur, tylko tak zwane bryki, omówienia, a to nie jest dobre. Lepiej wymagać mniej, ale rzetelnie.
REKLAMA
„Kształcenie zawodowe uczniów wszystkich typów klas i szkół ponadpodstawowych to 58,5 proc., a tylko 41 proc. to uczniowie szkół licealnych. A często się zapomina w tej dyskusji publicznej i patrzy się na nich jako na większość, a większością są szkoły branżowe i techniczne, te uczące zawodu”.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło propozycje zmiany podstawy programowej kształcenia ogólnego w formie konkretnych projektów dla poszczególnych przedmiotów i szkół. Zmiany mają objąć niemal wszystkie przedmioty. Nowa, zawężona podstawa programowa ma obowiązywać w okresie przejściowym od roku szkolnego 2024/2025. W tym czasie eksperci będą pracować nad kompleksową reformą programową. Całościowa, nowa podstawa programowa wejdzie w życie 2 lata później - od 1 września 2026/2027 w szkole podstawowej, od roku szkolnego 2028/2029 do szkół ponadpodstawowych. Od 12 do 19 lutego 2024 r. trwają prekonsultacje tych propozycji.
Minister Czarnek: Nie ma przepisu, który by nakazywał zadawanie prac domowych
Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki w rozmowie z Mirą Suchodolską mówi o okrojeniu podstawy programowej, o tym że w szkołach jest za dużo „zakuwania”, o wychowaniu moralnym, smartfonach w szkołach i wpływie Internetu na młodzież, o edukacji dzieci specjalnej troski i swoich ambicjach politycznych. A także o zakupach papieru toaletowego dla szkół.
Ponad 8 mld zł przeznaczyliśmy na rządowe inwestycję w oświatę od 2021 roku - mówił w niedzielę w Lublinie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Zapowiedział przywrócenie uprawnienia emerytalnego nauczycielskiego, a także plany uruchomienia stałego funduszu dla szkół specjalnych.
W Dzienniku Ustaw ukazał się już komplet rozporządzeń zmieniających podstawy programowe w szkołach publicznych. Zmiany dotyczą m.in. nauczania j. polskiego, techniki, j. łacińskiego oraz zastąpienia podstaw przedsiębiorczości przedmiotem biznes i zarządzenie.
Podstawy programowe obowiązujące w szkołach ulegną zmianie. Łacina będzie mogła być nauczana jako drugi język obcy, na języku polskim pojawią się gry, a zamiast „podstaw przedsiębiorczości” uczniowie szkół średnich będą uczyli się „biznesu i zarządzania”.
REKLAMA