Gminy sygnalizują kłopoty w sprawnym wprowadzaniu deklaracji CEEB do ewidencji
REKLAMA
REKLAMA
Nie oznacza to, że nie zostały złożone deklaracje CEEB. Gminy sygnalizują kłopoty w sprawnym wprowadzaniu deklaracji do ewidencji
REKLAMA
Dolnośląskie Prochowice, Olszanica na Podkarpaciu, Zwierzyniec w woj. lubelskim oraz Zwoleń na Mazowszu to gminy o najniższym w Polsce odsetku deklaracji zarejestrowanych w systemie CEEB prowadzonym przez GUNB. Według stanu na 13 czerwca br. poziom wypełnienia bazy CEEB wyniósł 6 proc. w przypadku Prochowic i 14 proc. dla pozostałych trzech gmin.
Dla ile podmiotów wprowadzono deklaracje CEEB do ewidencji?
REKLAMA
Ogólnie w skali kraju dla aż 58 proc. punktów adresowych nie złożono ani jednej deklaracji. Łącznie w bazie CEEB zarejestrowano do tej pory 4,46 mln deklaracji dla 3,92 mln punktów adresowych, podczas gdy całkowita liczba punktów adresowych w kraju wynosi blisko 9,2 mln.
Najgorsza pod tym względem sytuacja jest w woj. podkarpackim i mazowieckim. Odsetek gmin, które wprowadziły do systemu więcej niż połowę docelowej liczby deklaracji wynosi tam odpowiednio 14,4 proc. i 14,7 proc. Tylko odrobinę lepiej jest w woj. lubelskim (16,4 proc.). Na przeciwnym krańcu skali znajdują się woj. kujawsko-pomorskie (60,4 proc.) i wielkopolskie (58,8 proc.). W skali całego kraju tylko w 803 gminach na 2477 (32,4 proc.) udało się dotychczas wprowadzić do systemu CEEB ponad połowę deklaracji.
Pierwszą trójkę gmin z najwyższym odsetkiem złożonych deklaracji stanowią Zawidów (woj. dolnośląskie; 93 proc.), Siennica Różana (woj. lubelskie; 91 proc.) oraz Szczuczyn (woj. podlaskie; 90 proc.). Czwarta na tej liście gmina Brzeźnica (woj. lubuskie) ma już wyraźnie niższy wynik wynoszący 80 proc. Ogółem tylko w ośmiu gminach w kraju odsetek złożonych deklaracji przekracza 75 proc. Poza wyżej wymienionymi, na tej krótkiej liście znajdują się jeszcze: Puńsk (woj. podlaskie; 78 proc.), Skomlin (woj. łódzkie; 77 proc.), Mędrzychów (woj. małopolskie; 77 proc.) oraz Piwniczna Zdrój (woj. małopolskie; 76 proc.).
Gminy nie dają rady z wprowadzaniem deklaracji CEEB do ewidencji?
„Pamiętajmy, że te liczby dotyczą wyłącznie deklaracji wprowadzonych już do systemu. Natomiast tego, ile faktycznie zostało ich złożonych przez mieszkańców w gminach, nie wiemy, ponieważ gminy nam tego nie raportują, ale na pewno ta liczba jest znacznie większa” – powiedziała w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP Joanna Niedźwiecka, rzecznik prasowy GUNB. „Z informacji, jakie uzyskaliśmy, dzwoniąc do niektórych gmin, wynika, że w wielu z nich utworzyły się zatory i urzędnicy nie nadążają z wprowadzaniem deklaracji do systemu” – dodała.
Ile gmina ma czasu na wprowadzenie deklaracji CEEB do ewidencji?
REKLAMA
Na wprowadzenie do systemu deklaracji złożonych w gminach w formie papierowej urzędnicy uwierzytelnieni przez administratora lokalnego mają 6 miesięcy (w przypadku budynków już istniejących) lub 30 dni (w przypadku nowo powstałych budynków, gdzie źródło ciepła zostało uruchomione po 1 lipca ub.r.).
„Deklaracji złożonych przez mieszkańców mamy około tysiąca, natomiast kłopotem jest wprowadzanie ich na bieżąco do systemu. Referat jest mały, a różnych zadań jest dużo – ostatnio wiele czasu zajęły nam na przykład różne przetargi, toteż sprawami CEEB zajmowała się tylko jedna osoba, która jest w stanie wprowadzić do systemu przeciętnie około 50 deklaracji dziennie” – powiedział Serwisowi Samorządowemu PAP Jakub Paleczny z Referatu Rozwoju gminy Olszanica, w której wg. danych GUNB do 13 czerwca wprowadzono do systemu 199 deklaracji, podczas gdy punktów adresowych jest tam 1415. „Prawdopodobnie lada dzień do CEEB zostanie oddelegowana druga osoba, więc sądzę, że do końca czerwca wszystkie złożone u nas deklaracje zostaną już wprowadzone do systemu” – dodał Paleczny.
Gminy sygnalizują, że zawiesza się ewidencja CEEB
Z innym problemem zetknęli się pracownicy mazowieckiej gminy Zwoleń.
„Deklaracji czekających na wprowadzenie mamy sporo, pięć pełnych segregatorów. Natomiast system informatyczny służący do ich wprowadzania jest niewydolny, regularnie się zawiesza i nie pobiera danych. Mamy do dyspozycji kilka osób, które mogłyby na bieżąco wprowadzać deklaracje do CEEB, ale w praktyce okazuje się to niemożliwe. Co wprowadzimy kilka deklaracji, to robota staje, bo system przestaje przyjmować kolejne” – powiedział Serwisowi Samorządowemu PAP Mirosław Chołuj, sekretarz gminy Zwoleń, gdzie tylko 1420 punktów adresowych spośród blisko 10 tys. ma złożoną co najmniej jedną deklarację. „Nasi informatycy sprawdzili, że problem nie leży po naszej stronie. Wysyłaliśmy już dwa maile w tej sprawie, pierwsze zgłoszenie poszło ponad miesiąc temu, ale problem do dziś nie został rozwiązany” – dodał.
GUNB zaprzecza, że zawiesza się ewidencja CEEB
„Z żadnej gminy nie dotarły do nas informacje, jakoby system się zawieszał. Owszem zdarzały się problemy z założeniem konta, wprowadzeniem adresu, ewentualnie inne drobne usterki, które na bieżąco rozwiązujemy. Być może w tym wypadku problem leży po stronie systemu informatycznego gminy Zwoleń” – powiedziała rzeczniczka GUNB, Joanna Niedźwiecka.
Pomimo różnego rodzaju problemów jednak nawet gminy, które słabo wypadają w bieżących statystykach GUNB, nie spodziewają się niedotrzymania sześciomiesięcznego terminu na wprowadzenie wszystkich złożonych przez mieszkańców deklaracji do systemu.
Gminy wskazują na błędy w deklaracjach
„W naszej gminie mieliśmy problem natury personalnej, ponieważ przez długi czas nie było ustalone, kto będzie zajmował się prowadzeniem tej ewidencji. Ostatecznie przydzielono to mnie, ale dopiero niedawno dostałam dostęp do systemu i teraz na bieżąco wprowadzam deklaracje. W gminie złożono już około dwóch tysięcy deklaracji w wersji papierowej na 1938 punktów adresowych, więc przypuszczam, że zdecydowana większość mieszkańców dopełniła tego obowiązku. Teraz pozostaje tylko wprowadzić wszystkie deklaracje do systemu” – powiedziała Serwisowi Samorządowemu PAP Katarzyna Małek, inspektor ds. ochrony środowiska w gminie Prochowice, gdzie według danych GUNB poziom wypełnienia bazy CEEB jest najniższy w kraju i wynosi 6 proc.
Zdaniem urzędniczki z prochowickiego magistratu proces wprowadzania deklaracji do systemu idzie sprawnie, chociaż nie bez przeszkód.
„Po pierwsze trudno jednocześnie wprowadzać deklaracje do systemu i przyjmować je od mieszkańców. Po drugie w niektórych przypadkach sporo czasu zajmuje weryfikacja danych, jaką prowadzimy na bieżąco. Część wpisów jest nieczytelna, zdarzają się pomyłki w numeracji czy też dotyczące kategorii budynków. Trzeba to weryfikować z ewidencją gruntów i naszym rejestrem numeracji porządkowej. To wszystko wydłuża proces wprowadzania do systemu z kilku minut w przypadku deklaracji wypełnionej czytelnie i bezbłędnie, do nawet pół godziny w wypadku takiej, którą nie tylko trudno odczytać, ale również zawierającej błędy” – zaznaczyła Katarzyna Małek.
Za niezłożenie w terminie do 1 lipca br. deklaracji wójt (burmistrz, prezydent miasta) będzie mógł nałożyć na uchylającego się od tego obowiązku mieszkańca grzywnę w wysokości do 500 zł (a jeśli sprawa trafi do sądu nawet do 5 tys. zł). Ewentualne wpływy z tego tytułu będą stanowić dochód własny gminy.
REKLAMA
REKLAMA