Na stronach internetowych jednostek samorządu terytorialnego i innych podmiotów publicznych zamieszczane są często formularze kontaktowe, gdzie osoba fizyczna podaje swój adres poczty elektronicznej, często także imię i nazwisko, i następnie wysyła zapytanie drogą elektroniczną. W wyniku tego procesu właściciel strony internetowej posiada adresy e-mail, czasami imiona, nazwiska i inne dane osób fizycznych, które korzystały z formularza kontaktowego. Czy posiadacz strony internetowej powinien zbierać zgody osób fizycznych na przetwarzanie danych osobowych?
Gmina nie jest stroną postępowania administracyjnego i nie jest podmiotem uprawnionym do wszczynania postępowania administracyjnego, w odniesieniu do decyzji, które wydał organ tej jednostki samorządu terytorialnego, choćby ta decyzja oddziaływała na interes prawny gminy. Tam, gdzie przepisy prawa nie przyznają organowi administracji uprawnień do wydawania decyzji i postanowień, organ ten może uczestniczyć w postępowaniu jako strona pod warunkiem, że postępowanie to będzie dotyczyło jego interesu prawnego lub obowiązku.
W dobie Internetu, mediów społecznościowych i „fake news”, trudno powiedzieć, że cokolwiek jest w stanie zniknąć z Internetu. Że istnieje możliwość usunięcia, zniszczenia, wycięcia. Ile jest w tym prawdy? Co mówi na ten temat RODO? I przede wszystkim, na ile jest to etyczne?
Ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO)[1] kładzie duży nacisk na prawa osób, których dane dotyczą (podmiotów danych). Przede wszystkim wymaga rozszerzenia obowiązku informacyjnego, w taki sposób, aby było od razu wiadomo jak długo będą przetwarzane dane, komu przekazywane i jakie prawa przysługują podmiotowi danych. Obowiązek informacyjny omówiłam w tym artykule[2], więc teraz skupię się na samym obowiązku i sposobie pozyskiwania zgody na przetwarzanie danych osobowych.