Niezabezpieczone, czy też z premedytacją otwarte dla zadowolenia klientów restauracji sieci wi-fi to fakt, który nikogo w dzisiejszych czasach już nie dziwi. Problem pojawia się jednak w momencie, gdy przez otwarte sieci wi-fi zostaje dokonane naruszenie prawa, a w związku z tym, kto za takie naruszenie powinien odpowiadać?
Nie da się określić, które projekty/obiekty architektoniczne powinny korzystać z ochrony prawnoautorskiej, a które uznać należy jedynie za obiekty szablonowe, którym ochrona prawnoautorska przysługiwać nie powinna. Każdy przypadek należałoby indywidualnie oceniać, biorąc pod uwagę zarówno formę, rozumianą jako sposób wyrażenia konkretnej koncepcji, oraz zastosowane rozwiązania funkcjonalne.
Architektura ściśle związana jest z twórczą pracą ludzi, głównie działalnością architektów. Ta polega na projektowaniu obiektów budowlanych, które następnie mają zostać zrealizowane. Regułą jest, że obiekty te powstać mają w określonej przestrzeni, tzn. w konkretnym miejscu i pod tym kątem są projektowane. Twórcy nie ograniczają się do samego obiektu, ale organizują również przestrzeń w jego otoczeniu, aby jako całość spełniały stawiane przed nimi zadania.
Moim zdaniem nie można zgodzić się z tak definitywnym stanowiskiem, pozbawiającym dzieła urbanistyczne przymiotu bycia utworem, szczególnie biorąc pod uwagę panujący w doktrynie i orzecznictwie pogląd o wymaganym minimalnym poziomie twórczości. Utworem w dziedzinie urbanistyki będzie zatem dobro niematerialne utrwalone w postaci projektu bądź opracowania urbanistycznego, polegające na twórczym zagospodarowaniu przestrzeni danego regionu, miasta, czy mniejszego zespołu obiektów architektonicznych.