Czy zapis brzmiący: „kierownik gminnego zakładu budżetowego działa jednoosobowo i na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez wójta” oznacza, że jest on upoważniony do samodzielnego podpisywania umów, np. z odbiorcami wody, dostawcami różnego rodzaju, np. elektrownią, umów cywilnoprawnych zawieranych ze zleceniobiorcami, czy też potrzebna jest na tych dokumentach kontrasygnata głównego księgowego? Czy pieczątka głównego księgowego zakładu budżetowego, podobnie jak kierownika zakładu, powinna zawierać zapis „z upoważnienia wójta”, mimo że de facto jego pracodawcą jest kierownik?
Czy jest w RP taki zawód, stanowisko lub funkcja, z których odejście automatycznie skutkuje utratą nabytych tam doświadczeń, stażu? Ba, nawet udokumentowanych osiągnięć związanych ściśle z pełnioną tam funkcją w konkretnym miejscu i czasie? Lekarz, kierowca, pielęgniarka, pracownik naukowy? Otóż nie. Takim ewenementem okazuje się być pracownik administracji rządowej. Zwany precyzyjnie i naukowo członkiem korpusu służby cywilnej.