Z roku na rok, maleje liczba Polaków mieszkających w spółdzielczych blokach. Tym niemniej, spółdzielnie pozostają ważnym graczem na polskim rynku mieszkaniowym. Wspomniane podmioty wciąż posiadają ponad dwa miliony lokali. Zatem trudno się dziwić, że doniesienia o zmianach przepisów regulujących działanie spółdzielni, wzbudziły spore zainteresowanie mediów oraz samych spółdzielców. Warto przeanalizować te zmiany prawne dotyczące spółdzielni, gdyż będą one miały znaczenie dla setek tysięcy Polaków.
Jeszcze niedawno właściciele mieszkań byli informowani, że ustawowa zmiana użytkowania wieczystego we własność gruntów pod blokami, nastąpi już 1 stycznia 2017 r. Rządowi nie udało się jednak zakończyć prac nad odpowiednią ustawą, która wprowadzi powszechne uwłaszczenie lokatorów. Termin tej zmiany przesunął się na pierwszą połowę 2017 roku. Uwłaszczenie właścicieli mieszkań wyeliminuje konieczność wnoszenia corocznych opłat z tytułu użytkowania wieczystego gruntu pod blokiem. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że osoby uzyskujące udział we własności zabudowanej działki, będą musiały regularnie płacić za to przekształcenie.
Co roku zimą na osiedlu, przez które muszę przejść, idąc do pracy, nie ma komu sprzątać. Chodnik jest śliski, a w miejscu przeznaczonym do parkowania zalegają zwały odgarniętego śniegu. Zastanawiam się, kto powinien dbać o porządek, gdyż parter budynku zajęty jest przez butiki i inne sklepy oraz restauracje. Gdy spytałam w sklepie, dlaczego nie sprzątają, odpowiedzieli, że za chodnik nie odpowiadają i odesłali mnie do zarządcy bloku – żali się pani Krystyna
Wieść o tym, że Szczecinek chce pobierać opłaty za balkony i ocieplenie, wprawiła mieszkańców miast w osłupienie. Także wielu samorządowców. Jednak nawet ci, z początku skonsternowani, po chwili potwierdzają, że zgodnie z prawem jest to możliwe, o ile elementy budynku nie tyle wystają poza jego obrys, ile wchodzą w przestrzeń pasa drogowego. Sporną kwestią pozostaje, czy ustalona uchwałą opłata powinna dotyczyć tylko nowych inwestycji, czy także tych już zakończonych. Powstaje też pytanie, jak wysoko sięga przestrzeń pasa drogowego. Prawnicy są podzieleni. Przeważa jednak pogląd, że przestrzeni nic nie ogranicza, a można ją mierzyć od piekła aż do nieba.
W świetle obowiązujących regulacji prawo użytkowania wieczystego jest prawem pośrednim pomiędzy prawem własności, a ograniczonym prawem rzeczowym. Użytkownicy wieczyści, mimo że nie są właścicielami, wykonują swoje prawo jak typowi właściciele nieruchomości. Uznaje się zatem, że prawo użytkowania wieczystego nazywane jest „niewidocznym” prawem własności. Wielu osobom zależy jednak na zdobyciu uprawnień takich, jakie przysługują właścicielom nieruchomości. W jaki sposób zatem przekształcić prawo użytkowania wieczystego w prawo własności?
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ogłosiło zamiar likwidacji wieczystego użytkowania gruntów we wspólnotach mieszkaniowych. Dr inż. Michał Domińczak, ekspert CA KJ ds. gospodarki przestrzennej, podkreśla, iż z jednej strony należy ułatwić przekształcanie wieczystego użytkowania w spółdzielniach mieszkaniowych i budynkach indywidualnych, z drugiej strony zapewnić możliwość wyboru dla tych użytkowników, którzy z różnych względów nie będą zainteresowani pełną formą własności.
Wspólnoty mieszkaniowe w celu realizacji zadań związanych z zarządzaniem części wspólnej nieruchomości mogą zdecydować się na wyłonienie zarządu wśród swoich członków lub powierzenie zarządu innemu podmiotowi. Zdarza się też, że zarząd wspólnoty decyduje się na podjęcie współpracy z licencjonowanym administratorem (zarządcą) nieruchomości. Niezależnie od wybranego rozwiązania, nie ulega wątpliwości, że wspólnota mieszkaniowa przetwarza dane osobowe, w szczególności dane członków wspólnoty, kontrahentów, korespondentów, dłużników.
Obowiązek wykupu tzw. resztówek, czyli części nieruchomości, które pozostały po wywłaszczeniu, a nie nadają się już do pierwotnego wykorzystania, budzi w praktyce wiele kontrowersji, a spory w tym zakresie najczęściej rozstrzygają sądy powszechne. Jest to, co prawda, procedura długotrwała, ale dla zarządcy dróg bezpieczniejsza niż ugoda z właścicielem nieruchomości.